NATURA 2000 na obszarach morskich województwa zachodniopomorskiego. Podsumowanie pierwszego z warsztatów. Międzyzdroje, 26.03.2009

Mar312009

 Wiele mitów i przesądów narosło wokół lądowej sieci NATURA 2000. Czy dotyczy to także obszarów morskich? Dyskusja na ten temat rozpoczęła się 26 marca w Centrum Edukacyjnym Wolińskiego Parku Narodowego w Międzyzdrojach, gdzie odbyły się pierwsze z pięciu warsztatów poświęconych programowi NATURA 2000 na obszarach morskich. Przykłady między innymi z Austrii, Niemiec, Szwecji i Czech pokazują, iż sieci NATURA 2000 nie należy się bać. Rozumne podejście władz lokalnych może bowiem z obszarów objętych siecią o europejskiej randze uczynić instrument rozwoju lokalnego.

Na warsztatach spotkali się przedstawiciele różnych grup społecznych związanych z Bałtykiem – organizacje pozarządowe, naukowcy, urzędnicy oraz rybacy. Tematyka obejmowała omówienie stanu obecnego oraz planów w stosunku do obszarów morskich NATURA 2000 w Polsce oraz Unii Europejskiej (Piotr Białek, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska).  Aktualnie do sieci NATURA 2000 należy ok. 20% powierzchni lądowej Europy i jej wód śródlądowych, ale niewiele z nich ma charakter całkowicie bądź częściowo morski. Większość tych obszarów morskich znajduje się na wodach przybrzeżnych, a jedynie ok. 40 na wodach oddalonych od brzegu o więcej niż 12mil morskich. Morskich obszarów siedliskowych wyznaczonych na podstawie dyrektywy Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 roku jest 1 238 (128 969km2), w tym Polska wyznaczyła 7 obszarów (4 707km2). Przedyskutowano także zagadnienia związane z obszarami NATURA 2000 na obszarach administrowanych przez Urząd Morski w Szczecinie (Andrzej Zych) oraz w Wolińskim Parku Narodowym (Bogdan Jakuczun), którzy wskazywali na niejasności i błędy prawne. Najbardziej kłopotliwą dla dyrekcji Wolińskiego Parku Narodowego wydaje się być sytuacja powierzenia przez ustawę o ochronie przyrody prowadzenia nadzoru na terenach obszarów NATURA 2000, będących poza granicami parku narodowego. Do dnia dzisiejszego nie ukazały się akty wykonawcze do ustaw, które dostosują obecne prawo w parkach narodowych do nowych zadań. Część spotkania poświęcono omówieniu wpływu terenów objętych programem na obszary ochronne ssaków i ich siedlisk (Anna Dębicka, WWF) oraz o możliwościom odbudowy siedlisk za pomocą sztucznych raf – specjalnych modułów Reef Ball (Marek Strzelichowski, Fundacja Sztuczne Rafy).

            Ożywiona dyskusja wywołana prelekcjami wskazuje, że poruszona tematyka jest ważna i wiele zagadnień wymaga jeszcze doprecyzowania. Wyjaśnienia w szczególności związane są z nowym prawem. W wyniku przeprowadzonych warsztatów postanowiono, że Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA na podstawie doniesień i informacji od partnerów warsztatów wystosuje list do Ministerstwa w sprawie naniesienia poprawek do aktów prawnych związanych z siecią NATURA 2000.

            Z prezentacjami prelegentów można zapoznać się tutaj. Poniżej przedstawiamy skrót z dyskusji.

 

Piotr Białek – Morskie obszary NATURA 2000 – stan obecny w Polsce i na tle UE

 

K. Skóra (Stacja Morska, Hel) – Stan obszarów siedliskowych NATURA 2000 wrzesień 2006 rok a kwiecień 2007. Proponowałbym pozostawienie wersji dotyczącej Zatoki Puckiej z większym obszarem. Jaki jest aktualnie stan?

Odp– Dyskusja trwa, podpieramy się Instytutem Ochrony Przyrody w Krakowie. Czekamy na ich opinię.

K. Skóra – Decyzje w sprawie morza zapadają w Krakowie?

 

A. Furdyna (Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Głowienicy) – Widzimy obszary zlewni rzek jako obszary proponowane. Czy nie widzicie potrzeby tworzenia wspólnych obszarów chronionych NATURA 2000 w połączeniu ze zlewniami rzek? Chodzi o migrację ryb dwuśrodowiskowych i krągłoustych.

Odp – To jest możliwe. Pokazujemy propozycje, zlewnie rzek się pojawiają. Wojewódzkie zespoły specjalistyczne weryfikowały w terenie listę shadow, te wyniki zostały już przesłane do Krakowa.  Mamy nadzieję, że te wyniki zostaną niebawem opublikowane. Czekamy na listę.

 

R. Malik (Zrzeszenie Rybaków Morskich Władysławowo) – Czy będziecie konsultować wyznaczanie obszarów z rybakami morskimi?

Odp – Generalna Dyrekcja będzie konsultować po otrzymaniu ostatecznie ustalonej listy (planowo - koniec września 2009).

 

A. Woźniczka (Morski  Instytut Rybacki) – Co się dzieje z wynikami pilotażowego projektu ochrony morświna oraz planem dotyczącym Zatoki Pomorskiej zrobionym we współpracy z Francuzami?

Odp – Mamy nadzieję, że wyniki prac nie będą leżały na półce. Chcemy, aby dane z tych projektów  stanowiły punkt wyjścia do nowych planów.

 

A. Dębicka (WWF Polska) – Pokazywał Pan typy siedlisk morskich. 1140 – muliste i piaszczyste płycizny. Nie ma tego na naszych listach a na europejskich jest. Dlaczego?

Odp – Lista referencyjna siedlisk dla danego kraju została wyznaczona przez Komisję Europejską. Na podstawie opinii instytutu w Krakowie

 

K. Skóra – Czy istnieją tendencje do ujednolicenia zarządzania terenami Natura w Polsce i Niemczech i Rosji?

Odp – Współpraca jest na różnym poziomie. KE nie zaleca ujednolicania obszarów. Z Niemcami jesteśmy razem w UE, na Rosję możemy wpływać poprzez Konwencję Helcom.

 K. Skóra – Czy ministerstwo ma koncepcję na przekucie programów pilotażowych na prawne dokumenty?

Odp – Liczymy, że tak.

 

J. Kirszling (Zrzeszenie Rybaków Morskich – Organizacja Producencka) – Czy na morskich obszarach chronionych będzie możliwe postawienie wiatraków?

Odp – Wszystko zależy od wyników oceny oddziaływania na środowisko. Jeśli będzie negatywna to nie będzie można postawić wiatraków.

J. Kirszling - Czy przy sporządzaniu raportu bierze się pod uwagę walory krajobrazowe?

Odp – Tak.

 

A. Furdyna – Raporty te nie uwzględniają wyników najnowszych badań. Niestety wpływu pól elektromagnetycznych też się nie uwzględnia. A są doniesienia, że pola te zmieniają np. szlaki migracji ryb.

 

R. Gawlik (Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA) – Pilotażowe programy ochrony siedlisk lub gatunków Natura 2000 – nie wolno marnować energii ludzi, którzy społecznie działali. Nie możecie wyrzucać ich pracy do kosza. Zrobiono sporo dobrej pracy. Oficjalnie powinniście określić jak korzystać z wypracowanych już wyników! Oczekujemy, że będzie pokazana jakiś sposób, w jaki będzie można te pilotażowe programy wykorzystać. Nie ma powodów by zwlekać z nowymi planami – środki na realizacje już są w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko.

Odp – Zgadzam się, że praca ludzi powinna być wykorzystywana. Zebrane dane powinny być wykorzystywane (i częściowa są).

 

A. Furdyna – Czy jest tu ktoś z samorządów lokalnych?

Odp – Nikt. Mimo zaproszeń żaden przedstawiciel samorządów lokalnych nie pojawił się na spotkaniu.

 

Andrzej Zych – NATURA 2000 na obszarach administrowanych przez Urząd Morski w Szczecinie”

 

            Zwraca min. uwagę na niespójności prawne. Urząd Morski ma ustawowy nadzór nad NATURĄ 2000, ale nie ma instrumentów, np. został wyłączony z obiegu dokumentów, nie jest informowany o inwestycjach szkodliwych. Nie jasne są kompetencje na styku Urząd Morski- Park Narodowy.

 

A. Wójcik (Urząd Morski w Szczecinie) – Wcześniej zajmowałem się siecią NATURA 2000. Uczestniczę w pracach związanych z jej wprowadzaniem od 2003 roku. Zawsze mieliśmy uwagi co do poprawienia aktów prawnych. Niestety nie ma ciągle konsultacji w sprawie prawa i wytyczania obszarów.

 

K. Skóra – Województwa przymorskie powinny dostać możliwość zarządzania obszarami morskimi (jak w Skandynawii). Wypracujmy wspólne stanowisko w tej sprawie, po co odsyłać ze wszystkimi sprawami do oddziału centralnego GDOŚ.

 

A. Furdyna – Projekt planu ochrony Natura 2000 dla Zalewu Szczecińskiego – czy będą zaangażowane NGO’s i rybacy?

Odp – Tak.

 

P. Białek (Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska) - Wymienia programy twiningowe realizowane wspólnie z Urzędami Morskimi mające na celu wzmocnienie instytucjonalne sieci NATURA 2000, 3 regiony : 

  • Zalew Szczeciński- UM Szczecin

  • Ostoja Słupska – UM Słupsk

  • Zatoka Pucka – UM Gdańsk

 

Bogdan Jakuczun – NATURA 2000 w Wolińskim Parku Narodowym

 

A. Furdyna – Czy prawdą jest, że nie wolno wędkować pod klifem na obszarze Wolińskiego Parku Narodowego na wschód od bazy rybackiej?

Odp – Jest spór kompetencyjny. Wodami zarządza Okręgowy Inspektorat Rybołówstwa Morskiego w Szczecinie. Władze Parku wystosowały zapytanie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z prośbą o wykładnię.

 

R. Gawlik – Podsumowując – jest pilna potrzeba poprawienia ustaw. Mam tez uwagę co do stałości granic wytyczonych obszarów NATURA 2000. Wiem, że trudno je zmienić, ale z drugiej strony widzimy, że jest to możliwe (np. obszar budowy gazoportu). Powinniśmy jakoś zracjonalizować te obszary. Tam gdzie faktycznie nic nie ma opowiadam się za  zmianą granic  i  zmniejszeniem obszarów NATURA 2000, ale tam gdzie są odkryte cenne obszary to powinny być powiększone i chronione!

 

A. Meller – Kubica (Urząd Morski w Słupsku) - Nie generalizujmy, że wszyscy są przeciw NATURZE 2000. Urząd Morski w Słupsku zamierza się przymierzyć do tego, by zweryfikować w ramach planu ochrony obszary chronione (np. Ławica Słupska).

 

Z. Krzemiński (Ministerstwo Środowiska, Departament Ochrony Przyrody)– Mam zastrzeżenie – kompetencje Ministerstwa w zakresie sieci NATURA 2000 są bardzo ograniczone. NATURĄ 2000 zajmuje się głownie GDOŚ. Ministerstwo - Departament Ochrony Przyrody nadzoruje parki narodowe, GMO i 3 konwencje przyrodnicze (o bioróżnorodności, Bońską i Waszyngtońską). Interpretacje prawne są bardzo skomplikowane. Ustawa jest niedobra, komplikuje wiele sytuacji. Warsztaty, w których bierzemy udział są dobrym miejscem by zebrać uwagi i przedstawić je raz jeszcze w Ministerstwie. Jeśli prawo jest niedobre to trzeba je zmienić!

 

Anna Dębicka (WWF Polska) – Morskie obszary NATURA 2000 z uwagi na potrzeby ochronne bałtyckich ssaków i ich siedlisk

 

P. Gruszka (Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny) – Pokazałaś siedliska i gatunki, m. in. morświna. Chcę podkreślić znaczenie Ławicy Odrzańskiej – to jest siedlisko gdzie spotyka się morświna! Obserwacje niemieckie wyraźnie pokazują, że tam pojawiają się morświny!

 

K. Skóra – to wynika z prezentowania wyników narodowych! Morświn nie zna granic! Nie  dysponujemy wynikami niemieckimi, dane powinny być wymieniane.

 

T. Łabuz (Uniwersytet Szczeciński) – Byłem ostatnio przy gazoporcie Świnoujście. Widziałem najprawdopodobniej dwa morświny!

 

Marek Strzelichowski – Sztuczne rafy jako przykład odbudowy siedlisk morskich

 

R. Malik – Protestuję przeciwko wykorzystaniu sztucznych obiektów jako pułapek dla rybaków. Doceniamy jakość wynalazku, chętnie wykorzystamy go w umocnieniach plaż i wzmocnieniu bioróżnorodności.

 

A. Woźniczka – Jak sztuczne rafy mają się do Morza Bałtyckiego?

Odp – Konstrukcje nawet jeśli nie są porośnięte koralami wzmagają ruch ryb. Można zaktywizować społeczności lokalne, odbudować miejsca pracy rybaków, którzy stracili łowiska. Na Bałtyku można je wykorzystać do odbudowy plaży, np. w miejscach gdzie nie ma wydm.

A. Woźniczka– Nie rozumiem jak ta rafa ma pomóc odbudować plażę. Poza tym spowoduje  głównie wzrost populacji gatunków ryb zawleczonych - inwazyjnych (babka bycza).

 

T. Łabuz – Musimy pamiętać, że nie możemy odbudowywać brzegów kamieniami. Cały zachód buduje podwodne progi. Moglibyśmy skorzystać z tej technologii, ale jak sztuczne rafy się zachowują? Czy one się nie przemieszczają?

– Nie (wytłumaczenie zasad działania konstrukcji).

 

K. Skóra – Zwracam uwagę, że mieliśmy rozmawiać o obszarach NATURA 2000. Jak można wykorzystać sztuczne rafy do ochrony obszarów NATURA 2000? Odszedłbym od nazwy „rafa” – jest fatalna dla Bałtyku! Proponuję np. „agregator ryb”. Konstrukcje mogą się w wielu wypadkach przydać, tylko jak to będą oddziaływać na środowisko? Jeśli jest to element porostowy – to mamy ograniczenia do strefy 6m. Klasyczny przyrodnik nie zgodziłby się na to by tworzyć sztuczne agregatory na piasku, który jest biokatalitycznym filtrem ekosystemu. Musimy też odejść od tego, że proces abrazji jest negatywny. Kamieniste ryfy budowane na Zatoce Puckiej spotkały się ze sprzeciwem lokalnych ekologów – za duża ingerencja w środowisko. Na Zatoce Puckiej właśnie rozpoczął się program odtwarzania trzcinowisk. Tak jak Pan pamiętam z dzieciństwa trzcinowiska rosnące nad brzegiem morza. I chciałbym do tego wrócić. Fascynuje mnie ten biofilny materiał. Skoro mamy kompensować jakieś stanowiska to może trzeba zastanowić się nad wykorzystaniem tego materiału (np. budowa łamaczy fal). Widzę zalety w materiale, ale trzeba by pytać ekologów o praktyczne zastosowanie (np. jako kotwicowiska).

 

J. Kirszling – Nie uważam, aby używanie tych elementów do ochrony siedlisk lub tarlisk było dobrym pomysłem. Na pewno ochroni to przed rybakami, bo nie będą tam trałować. Ale sieci stawne nadal będą tam stawiane! Lepszy jest system monitoringu (wyposażenie jednostek w transbordery) – to jest dobra ochrona i ona przynosi skutki. Z czysto ekonomicznego punktu widzenia też nie wydaje mi się to uzasadnione.

Odp  – Koszt jednego modułu w zależności od wielkości wynosi minimum 150 dolarów do 750 dol.

 

P. Gruszka – Nawiązując do NATURA 2000 – widać przydatność technologii do ochrony brzegów poza obszarami miejskimi. – Klif na zboczu Kamiennej Góry przez  betonową promenadę umiera. Można by go ochronić poprzez utworzenie podwodnego parku krajobrazowego.

 

R. Malik – Gdzie w basenie Morza Bałtyckiego można obejrzeć zastosowanie tej technologii? Odp. – Najbliżej przy Uniwersytecie w Rostoku.

 

M. Szulc (Akademia Morska w Szczecinie) – Niemcy utworzyli sztuczną rafę, a na niej zamocowali sprzęt monitorujący (m. in. kamery). W warunkach Morza Bałtyckiego można na elementach rafy posadowić kolonie omułków - organizmów filtrujących, przyczyniających się do poprawy czystości wód. I to super działa! Sztuczne rafy postrzegam również jako miejsce schronienia dla młodych ryb.

 

T. Łabuz – U nas zawiodły wszystkie działania związane z ochroną brzegów. W Europie Zachodniej sztuczne zasilanie i podwodne progi to bardzo popularna metoda. Trzeba się zastanowić nad wykorzystaniem technologii i materiału także u nas.

 

A. Furdyna – Myślę, że ta prezentacja przedstawiona samorządowcom spotkałaby się z ogromnym zainteresowaniem. Uważam, że my, ekolodzy, powinniśmy wspólnie wypracować stanowisko dotyczące wykorzystania sztucznych raf do ochrony fragmentów atrakcyjnych turystycznie oraz o dużej emisji zanieczyszczeń. Takie sztuczne rafy mogłyby chronić resztę morza od nadmiaru nutrietów. Nie możemy podchodzić całkiem na nie.

 

Opracowanie: D. Sokulska