Sprawozdanie ze Spotkania Rady Partnerstwa dla Bałtyku – Postępy Bałtyckiego Planu Działań ( BSAP)

Mar162010
Sprawozdanie ze Spotkania Rady Partnerstwa dla Bałtyku – Postępy Bałtyckiego Planu Działań ( BSAP) - 9 marca 2010 roku, Warszawa.
Dominika Sokulska, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA

W dniu 9 marca 2010 roku  odbyło się kolejne spotkanie Rady Partnerstwa dla Bałtyku.  Tym razem dotyczyło oceny postępów Bałtyckiego Planu Działań (Baltic Sea Action Plan – BSAP). W imieniu organizatorów spotkanie rozpoczął Radosław Gawlik. Przypomniał, że  ostateczna wersja Planu została przyjęta podczas uroczystej narady Ministrów Środowiska krajów nadbałtyckich w dniu 15 listopada 2007 roku w Krakowie, oraz że wszyscy wiążemy duże nadzieje, że program ten pomoże przywrócić równowagę ekologiczną w naszym Morzu.

Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA zaprosiło następujących prelegentów:
•    Katarzyna Kamińska, Wydział Zarządzania Zasobami Morza Bałtyckiego, Departament Rybołówstwa, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi –Prelekcja:  BSAP – historia, założenia i działania w celu ochrony zasobów Morza Bałtyckiego,
•    Andrzej Ginalski, GDOŚ, Departament Obszarów Natura 2000 – Prelekcja: Obszary chronione polskiego Bałtyku – stan obecny i plany na przyszłość,
•    Małgorzata Marcinkiewicz - Mykieta, GIOŚ, Departament Monitoringu i Informacji o środowisku – Prelekcja: Działania na rzecz poprawy stanu środowiska morskiego Bałtyku w zakresie eutrofizacji – Krajowy Plan Wdrożenia Bałtyckiego Planu Działań.
W trakcie dyskusji Mira Stanisławska – Meysztowicz (Fundacja Nasza Ziemia) pytała czy jest plan progów wodnych na rzekach, które będą przyjazne rybom łososiowatym oraz o plany Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w stosunku do problemu kłusownictwa. Katarzyna Kamińska odpowiedziała, że nie ma informacji, żeby ministerstwo pracowało nad tymi planami, ponieważ kwestie te leżą w gestii RZGW.

Artur Furdyna (Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy) ponownie zwrócił uwagę na duży problem jakim jest budowa  hydroelektrowni. Poruszył także temat zablokowanej ustawy przeciwdziałającej połowom NNN (Prezydent skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego i czekamy już od blisko roku na jego rozstrzygnięcie).
Profesor Krzysztof Skóra (Instytut Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego) poruszył temat współpracy międzyministerialnej. Zaproponował trójstronną współpracę pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwem Środowiska i Ministerstwem Infrastruktury.  Spytał o działania wobec BSAP, które nie są tylko dopasowywaniem do wymagań UE, ale są inicjatywami polskimi. Zwrócił uwagę, że powinny być brane pod uwagę inicjatywy lokalne. Polska powinna dopisać działania w kierunku odnawiania tarlisk poprzez poprawę stanu rzek, a nie zarybianie. Zaznaczył, że sektor rybacki oczekuje zarybiania, ale dla dobra zasobów powinniśmy zadbać o kondycję siedlisk ryb. Zwrócił także uwagę na nieefektywność WPRyb – jest ona różnie rozumiana przez różne grupy społeczne (np. rybak, ekolog). Odniósł się także do ograniczania presji na zasoby dorsza – powinny być skuteczne kontrole połowów.
Radosław Gawlik (Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA) spytał o tryb przełożenia BSAP na działania UE. Katarzyna Kamińska wyjaśniła, że ustalenia unijne mają charakter ogólny, Forum HELCOM ds. Środowiska i Rybołówstwa działa lokalnie, koordynuje wdrażanie zaleceń unijnych w danym regionie. K. Skóra zwrócił uwagę, że Polska nie jest dobrze reprezentowana w ww. Forum (aktualnie są reprezentanci sektora rybackiego, Ministerstwa Rolnictwa – brakuje Ministerstwa Środowiska i NGO’s).

Anna Dębicka (WWF) pytała o sposób tworzenia planów ochrony (otwarte czy zinstytucjonalizowane?). A. Ginalski  poinformował, że przewidziane jest współuczestnictwo zainteresowanych stron. Jest projekt,  że będą to rozbudowane konsultacje społeczne. Plan ochrony ma wysoką rangę – jest tworzony na kilka lat, wobec czego konsultacje powinny być mocno rozbudowane. Również  Ustawa o ochronie przyrody nakłada taki obowiązek na sprawujących nadzór (Urzędy Morskie), którzy to będą prowadzić procedury. K. Skóra zwrócił uwagę na konieczność zatrudnienia w Urzędach Morskich większej ilości osób wyedukowanych w kierunku biologicznym i ekologicznym.

W części dyskusji poświęconej stanowi wód M. Marcinkiewicz – Mykieta wyjaśniła, iż w strukturach HELCOM wszystkie dane, a więc również ściekowe, podawane są w jednostkach na dane państwo – nie ma niestety przeliczenia danych per capita.
Prof. Tomasz Linkowski  (Morski Instytut Rybacki w Gdyni) zwrócił uwagę, że „normalne” rybołówstwo nie może być podawane jako sektor zanieczyszczający stan wód. Wyjątkiem są fermy  rybie. Poinformował również, że na spotkaniu w Szwecji organizowanym przez Fundację Baltic 2020 ekolodzy zaproponowali odezwę do organizacji zajmujących się ochroną Bałtyku postulującą ograniczenie presji na dorsza. MIR-owi udało się inicjatywę zablokować. Profesor stwierdził, że jest to metoda mająca negatywne skutki ekonomiczne i nie posiadająca uzasadnienia naukowego.

A.Furdyna  zwrócił uwagę, że największym beneficjentem zasobów wodnych jest  rolnictwo (60%), a następnie przemysł (20%) i gospodarka  komunalna (10%).  W ostatnich latach rolnictwo przeżyło transformację – mamy bardzo duże gospodarstwa, które decydują o ilości spływów nawozów, o stanie rzek. Na terenach z wielkoobszarowym rolnictwem eutrofizacja wzrosła w sposób znaczny. W sektorze tym stosuje się szeroką gamę środków chemicznych, niestety środki te są często używane niezgodnie z zaleceniami producenta. Zwrócił uwagę na niedostateczny stopień monitoringu przez jednostki państwowe.
K. Kamińska pytała  czy oprócz monitoringu eutrofizacji Polska będzie wdrażać w najbliższym czasie monitoring innych czynników.  M. Marcinkiewicz – Mykieta  odpowiedziała, że w pierwszej kolejności po eutrofizacji nastąpi monitoring substancji niebezpiecznych, natomiast w planach jest reszta segmentów.

A. Ginalski pytał o realne możliwości ograniczenia  biogenów  w wodach. M. Marcinkiewicz – Mykieta odpowiedziała, że Uniwersytet Gdański zrobił scenariusz redukcji na modelu ekosystemowym – według symulacji w 2030 roku powinna nastąpić redukcja na poziomie 9%.
R. Gawlik wskazał, że Skandynawia zużywa więcej azotu w przeliczeniu na mieszkańca niż Polska. Ale jako Polacy zrzucamy co roku  70% azotu  i 32 % fosforu do Bałtyku  i musimy uświadomić sobie skalę tego problemu. Polska obiektywnie jest  krajem największym i najbardziej zanieczyszczającym Bałtyk. Nie można  się  tylko wykręcać sposobem przedstawienia/przeliczenia danych. Od wielu lat mówi się  o sposobie i problemie oczyszczania wód. Wg danych 80% gospodarstw wiejskich nie ma oczyszczalni ścieków i zanieczyszcza wody. Do tego dochodzą duże fermy rolnicze. W związku z tym na arenie międzynarodowej powinniśmy przedstawiać dane w sposób bardziej dla nas korzystny – w przeliczeniu na mieszkańca, natomiast wewnątrz kraju, dla siebie samych, musimy starać się zredukować poziom zanieczyszczenia wód. M. Marcinkiewicz – Mykieta  zaznaczyła, że GIOŚ we współpracy z instytucjami naukowymi chce zbadać także wtórne zanieczyszczenie wód.

A. Furdyna zapytał dlaczego leśnictwo jest wymieniane jako istotnie oddziałujące na zrzut biogenów. Przedstawiciel Lasów Państwowych odpowiedział, że leśnictwo często dopisywane jest  do rolnictwa, jednak zużywa malej ilości chemii. Zagrożeniem jest jednak olej z pił – szacuje się, że rocznie 60 cystern oleju zużywanych jest do pozyskiwania drewna przez pilarzy. Leśnicy starają się wprowadzać do umów zapisy o konieczności używania oleju biodegradowalnego –niestety praktyka wygląda różnie.
Anna Smołka (Polski Klub Ekologiczny) zapytała o system monitoringu dający w przyszłości możliwość egzekucji planów. Zwróciła uwagę, że aktualnie jest  „dużo szarych plam”, w których nie ma danych o jakości stanu wód. M. Marcinkiewicz – Mykieta zapewniła, że system monitoringu jest w ciągłej rozbudowie, powstają nowe metodyki i napływają nowe dane ekologiczne.  Do 1 mili morskiej, na tzw wodach przejściowych, monitoring prowadzi WIOŚ, powyżej 1 mili monitoring jest zlecany (MIR + IMGW).
Na zakończenie R. Gawlik podziękował prelegentom za interesujące materiały a uczestnikom za żywą dyskusje. Zwrócił uwagę na pozytywny aspekt powołania obszarów ochronnych na Bałtyku- BSPA - obejmują ok. 10% powierzchni Bałtyku (w Polsce blisko 30 % naszej strefy) oraz na dojrzały, rozbudowany program dotyczący eliminacji biogenów w ściekach pokazany przez GIOŚ.
Streszczenia prelekcji zamieszczone są  w Biuletynie informacyjnym nr 8. Z prezentacjami w formie multimedialnej można zapoznać się na stronie kampanii http://baltyk.org.pl/index.php/remository